niedziela, 1 grudnia 2013

Jak to się stało?

Doprawdy nie wiem...Ostatni wpis z 6 października. 2 miesiące prawie..

Nagle przestałam nie tylko  pisać, ale i czytać inne blogi. Nie wiem potrzeba odpoczynku. Nagła zmiana miejsca zamieszkania, która jakby nie było zmienia nas choć trochę. Ale stęskniłam się :)

 Niedzielny poranek/południe wykorzystam na przejrzenie swoich ulubionych blogów przy słuchaniu "Świata wg. Blondynki" Beaty Pawlikowskiej. Tak jak lubię najbardziej. Wiecie , że od przyjazdu do Katowic tego nie robiłam ?. Jak tego mi brakowało..Wspaniały czas.

Miałam dziś sen o wężu ( a generalnie snów tu nie mam). Poczytałam na sennikach i oprócz erotycznych aspektów świadczy to o potrzebie zmiany, transformacji, zrzucenia starej skóry..Inspirujące i..coś w tym jest.


Wąż, który nie może zrzu­cić swo­jej skóry, gi­nie. To sa­mo dzieje się z myśli­ciela­mi, którym nie wol­no zmieniać swych poglądów: przes­tają być myśli­ciela­mi.

Fryderyk Nietzsche




 Co u Was słychać?

 Jak leci? :)

6 komentarzy: