Czasem brak słów

Moja regularność jest powalająca. 

Czasem sa takie dni , że nie mam ochoty wchodzić na blogi innych, a tym bardziej swój. 

Czasem brak słów. Bo to co napisałabym byłoby takie jakieś zwyczajne... Póki co moje życie zbytnio nie powala w sensie przygodowym. Jest tak zwyczajna , że aż nudno. Ale pracuje nad sobą. Każdego cholernego dnia wstając mówię : będzie dziś wspaniale. Uśmiecham sie przy tym i jakos lepiej jest. 

Pierwsza sesja za mną i jakies uczucie niedosytu. Wiem, mam 'troche' nierówno pod sufitem  : D

Ale dobrze , że już po. Prawie 4 miesiące wolności. Choć przyrzekłam sobie , że bardziej będę się przykładać w trakcie. Hmm.Zobaczymy co wyjdzie z tych ambitnych planów.

Aaaa. Muszę się pochwalić! Skorzystałam z promocji Polskiego Busa i w maju będzie wypad do Wiednia na 2 dni. miało być ze znajomymi ale trochę się spóźniłam z rezerwacją i jadę dzień wcześniej ( wychodzi znacznie taniej) a wracam z nimi. A to oznacza , że spędzę noc w tym bajecznym mieście. Nie , nie na dworcu, a...po raz pierwszy w życiu będę nocować z coachsurfingu!!!! Jaram sie tym przeogromnie. Jak ekscytacja przed pierwszym razem! :) Stres mnie dopadnie pewnie tuż przed. A póki co cieszę się jak dziecko!

Zarezerwowałam też bilety do Gdańska i Zakopca, ale przysłali mi wiadomośc, że rezerwacja nie doszła, więc zwrócą pieniążki :( 

Tyle na dziś. Przyrzekam poprawę.

Magda