Coś czego bardzo mi brakuje.
Masło irlandzkie.
W Polsce jestem wierną fanką Osełki, która z dobrze wypieczonym razowym chlebem smakuje niesamowicie!
Jednak w Irlandii, prawie codziennie jadłam to masło. Na pierwszy 'smak' czuć dużą ilość soli :) Mój ulubiony sposób to nałożenie owego masła na jeszcze gorącego tosta. Wtedy masło się topi i ta "słoność" jest podwójna, przez co smakuje obłędnie! Tęsknię! :)
Chleb biały polski, oj niezdrowo, niezdrowo :) |
Masło wsiąka prawie do połowy kromki. |
Kolor masła jest żółty , a po roztopieniu na toście widać jego intensywność |
Wczoraj będąc w jednym z supermarketów widziałam to masło! Nawet firma ta sama :)
Niestety powala cena. Kostka kosztuje ponad 6 zł, gdzie znacznie większa osełka ok 8zł...Wybór padł wiadomo na co..
P.S. Żeby nie było :D , odkąd jestem w Polsce karmię się pełnoziarnistym pieczywem, a właściwie prawie w ogóle nie jem chleba. Zresztą kto w tych upałach ma ochotę jeść cokolwiek 'cieżkiego' :)
Owoce górą! :)
Uwielbiam tutejsze tosty a masło - pychotka! :)
OdpowiedzUsuńGorzej z naszym wyglądem później :)
UsuńNic mi nie mow... Codziennie tosty, cola, jakies dobre jedzonko :D Masakroza !
UsuńOh jak mi Brakuje polskiego chleba I masla :(
OdpowiedzUsuńNie masz tam polskiego chleba? Polskiego sklepu?
UsuńDopiero w Baltimore a to nie tak blisko. Ale za dwa tyg obok mnie bedzie polski festiwal. Golabki, pierogi, polskie piwo yummy
Usuń:)
Usuńlove this snack, nothing better! Hugs from Germany :)
OdpowiedzUsuńJa nie smaruję w ogóle, ani masłem ani margaryną ;)
OdpowiedzUsuń