niedziela, 6 października 2013

Katowice- studia

Ten tydzień był dość przełomowy. Wreszcie zaczęłam studia! Ale radocha :)

A co z tym się wiąże przeniosłam się do akademika. Długo myślałam czy to aby na pewno dobry pomysł, bo obiekty te owiane są taką legendą , że nic tylko filmy kręcić :) No ale wyczekawszy się solidną ilość godzin czyli dokładnie 5 (!!!) dostałam uroczy, z obdrapanymi ścianami pokoik. Zostawiłam najbardziej niepotrzebne rzeczy ( zapakowane w jedną walizkę, i dwie torby podróżne) i wróciłam do domu. Za 2 dni przyjechałam na inaugurację, po legitymację indeks itp.

Akademik? Póki co całkiem , całkiem. Nie, żebym była jakoś specjalnie pod wrażeniem, ale ciut zaskoczona. Spodziewałam się syfu z malarią :)

W poniedziałek, czyli już jutro (!) zaczynam zajęcia i..nie mogę się doczekać! Coś niesamowitego ( przynajmniej w moim wypadku :) ) Czuję potężny głód wiedzy po roku nieaktywności umysłowej. Haha jak to brzmi! Nie sądziłam , że będę tak się ekscytować nauką :)





Udanej niedzieli!

15 komentarzy:

  1. W takim razie życzę powodzenia na studiach! Filmów rzeczywiście dużo jest, ale akademiki może nie są takie straszne jak się o nich mówi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w akademiku mieszkałam jedynie przez jeden semestr po czym przeniosłam się do wynajmowanej w dwie osoby kawalerki. Ale mieszkałam też na pokoju u pewnej emerytki; no cóż, wszystkiego trzeba w życiu spróbować żeby wiedzieć co nam najbardziej pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa droga! Akademik o tyle jest fajny , że poznaje się mnóstwo ludzi , których 'normalnie' nie poznałoby się :)

      Usuń
  3. Genialnie :) Ja mam 2 znajomych co tam mieszkaja aktualnie i paru co mieszkało i miło wspominaja ten czas ;) Można wiedziec na co poszłas ? :) No i co ze stanami teraz ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślę, że będę miło wspominać :)

      Poszłam na doradztwo filozoficzne i coaching na UŚ.

      Stany, póki co odwleczone...ale mam nadzieję, że tam wrócę ! Jeszcze nie wiem jak to będzie ale będzie! :)

      Usuń
    2. Łeeee, moze gap year za rok, albo erasmus ? Chociaz nie wiem jak sprawa z erasmusem wyglada, bo chyba sa wyjazdy tylko do Europy, ale nie wiem :) Warto popytac, posprawdzac ;)

      Usuń
  4. oo, gratuluję rozpoczęcia studiów, mnie czeka to za rok : ) mam nadzieję, że będziesz dalej pałać takim optymizmem, kiedy będziesz już w trakcie nauki! pozdrawiam i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawość i optymizm mnie nie opuszcza :) Jest cudownie!

      Usuń
  5. A czemu to nie robisz kolejnych wpisów? Takie ciekawe były:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak miło widzieć twoją radość studiowania, szkoda tylko, że nie blogujesz, bardzo fajnie się czyta:) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń