poniedziałek, 8 lipca 2013

Irish Butter




Coś czego bardzo mi brakuje.
 Masło irlandzkie.
W Polsce jestem wierną fanką Osełki, która z dobrze wypieczonym razowym chlebem smakuje niesamowicie!
Jednak w Irlandii, prawie codziennie jadłam to masło. Na pierwszy 'smak' czuć dużą ilość soli :) Mój ulubiony sposób to nałożenie owego masła na jeszcze gorącego tosta. Wtedy masło się topi i ta "słoność" jest podwójna, przez co smakuje obłędnie! Tęsknię! :)

Chleb biały polski, oj niezdrowo, niezdrowo :)


Masło wsiąka prawie do połowy kromki.

Kolor  masła jest żółty , a po roztopieniu na toście widać jego intensywność


Wczoraj będąc w jednym z supermarketów widziałam to masło! Nawet firma ta sama :)
Niestety powala cena. Kostka kosztuje ponad 6 zł, gdzie znacznie większa osełka ok 8zł...Wybór padł wiadomo na co..

P.S. Żeby nie było :D , odkąd jestem w Polsce karmię się pełnoziarnistym pieczywem, a właściwie prawie w ogóle nie jem chleba. Zresztą kto w tych upałach ma ochotę  jeść cokolwiek 'cieżkiego' :)

 Owoce górą! :)


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam tutejsze tosty a masło - pychotka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej z naszym wyglądem później :)

      Usuń
    2. Nic mi nie mow... Codziennie tosty, cola, jakies dobre jedzonko :D Masakroza !

      Usuń
  2. Oh jak mi Brakuje polskiego chleba I masla :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz tam polskiego chleba? Polskiego sklepu?

      Usuń
    2. Dopiero w Baltimore a to nie tak blisko. Ale za dwa tyg obok mnie bedzie polski festiwal. Golabki, pierogi, polskie piwo yummy

      Usuń
  3. love this snack, nothing better! Hugs from Germany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie smaruję w ogóle, ani masłem ani margaryną ;)

    OdpowiedzUsuń